Minęło kilka miesięcy od naszej poprzedniej podróży, wciąż pozostało trochę urlopu do wykorzystania, nadszedł więc czas na nową wyprawę. Wybór padł na Gruzję. Dlaczego akurat Gruzja?
Przede wszystkim – jak zwykle – ważnym powodem była stosunkowo niewielka cena biletów lotniczych. Prosiaczek ma już ponad dwa lata, więc nie możemy liczyć na tanie bilety dla niemowląt. Zniżki dla dzieci są zaś w przypadku biletów lotniczych dość symboliczne. Dlatego też możliwość przelotu do Tbilisi z Wrocławia, gdzie mieszkamy, za nieco tylko ponad 4200 złotych za cała trójkę była warta rozważenia.
Sama zaś Gruzja jest krajem niezwykle ciekawym, oferującym zwiedzającym, których nie ma jeszcze w nadmiarze, możliwość obejrzenia wielce interesujących zabytków, relaksującego trekkingu w malowniczych górach Kaukazu, jak i odpoczynku na plaży nad ciepłym morzem. Wrzesień w Gruzji to jeszcze całkiem ciepły miesiąc, idealny do wyjazdu do tego kraju. Tymczasem w Polsce już w sierpniu robi się na ogół bardzo zimno i nieprzyjemnie. Chcieliśmy przedłużyć sobie choć trochę lato.
Poza tym Gruzja jest krajem cywilizowanym. Co prawda rozpad ZSRR i wynikające stąd problemy gospodarcze, intensyfikowane ostatnio przez wrogie działania Rosji, sprawiają, że ludzie żyją dość biednie, jednak państwowa służba zdrowia funkcjonuje, a lekarze są nieźle wyedukowani i można liczyć na uzyskanie pomocy nawet w stosunkowo małych miastach. W przypadku podróżowania z dzieckiem jest to szczególnie ważne. Na wszelki wypadek wykupiliśmy polisę zwrotu kosztów leczenia, mimo że pomoc lekarska jest dla obywateli UE w Gruzji świadczona za darmo przez państwową służbę zdrowia. Dawało nam to możliwość korzystania w razie takiej konieczności z prywatnych klinik i gabinetów.
Wiadomo, że nie ma problemów komunikacyjnych – z młodymi ludźmi można próbować się dogadywać po angielsku, natomiast powszechnie znany jest – zwłaszcza wśród osób starszych i w średnim wieku – język rosyjski.
Po podjęciu decyzji i kupieniu biletów pozostawała kwestia opracowania planu zwiedzania. Pomocą służyły mi przewodniki turystyczne: polskojęzyczny przewodnik firmy Bezdroża, przewodnik po Gruzji wydawnictwa Bradt oraz przewodnik po Gruzji, Armenii i Azerbejdżanie wydawnictwa Lonely Planet, a także znalezione w Internecie relacje innych podróżników. Jeśli chodzi o przewodniki, najbardziej aktualne i obszerne informacje zawiera przewodnik wydawnictwa Bradt. Przewodnik Bezdroży nie byłby może najgorszy, gdyby nie brak podstawowych informacji praktycznych. Przewodnik Lonely Planet jest odrobinę przestarzały (wydanie z 2004 roku) i dość momentami lakoniczny, chociaż właściwie mógłby być wystarczający.
Z góry wykluczyliśmy podróże w rejony, w których ciężko byłoby dotrzeć szybko do lekarza. Taka jest cena podróżowania z dzieckiem. Miło i romantycznie pewnie byłoby zaszyć się w niedostępnej wiosce w Swanetii czy Tuszetii, ale w razie problemów zdrowotnych czekałaby nas konieczność organizowania w trybie pilnym przejazdu dżipem do jakiejś odległej miejscowości.
Ze względu na to, że samolot miał przylecieć do Tbilisi w środku nocy, postanowiliśmy zarezerwować hotel w stolicy – na dwie pierwsze noce i na ostatnią noc. Z tego samego powodu zamówiliśmy także transfer z lotniska (20 USD). Hotel znaleźliśmy w Internecie (http://www.exotour.ge). Cena (50 USD za dwójkę) wydawała się jak na Tbilisi całkiem rozsądna, a lokalizacja w centrum miasta dawała szansę na możliwość łatwego zwiedzania i robienia zakupów. Część formalności załatwiliśmy przez pocztę elektroniczną, część zaś przez telefon (recepcjonistki mówią i po angielsku, i po rosyjsku).
W naszym opisie stosuję w zasadzie fonetyczną transkrypcję nazw gruzińskich – tak by w miarę dobrze dało się je wymówić po polsku. Po pisownię oryginalną odsyłam do przewodników. W przewodnikach anglojęzycznych oraz na tablicach drogowych jest stosowana transkrypcja, którą w miarę poprawnie odczyta osoba anglojęzyczna, ale należy pamiętać, że czytanie tak zapisanych nazw w taki sposób, jakby były napisane po polsku, jest niepoprawne. Przyjąłem również zasadę, że podając ceny biletów, będę podawał cenę dwóch biletów, a jeśli jest inaczej, to jest to w tekście zaznaczone.
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 Następna strona