Bangkok, 7.03.2014

Dziś nie mieliśmy w planach zwiedzania. Najpierw poszliśmy zjeść śniadanie. Później zaś poszliśmy szukać sklepu z utensyliami kuchennymi, gdyż Małgosia miała zamiar zaopatrzyć się w kilka niedostępnych w Europie artykułów.

Miasteczko koreańskie znajdujące się niedaleko od naszego hotelu okazało się niewielkie, a znajdujące się w nim sklepy były skromnie zaopatrzone w dość drogie artykuły. W pobliżu jednak zauważyłem dom handlowy Robinson. Małgosia znalazła tam wszystko, czego potrzebowała. Przy okazji naszą uwagę przykuły bardzo nowoczesne wielofunkcyjne garnki do gotowania ryżu.

Gotowanie ryżu w Azji to bardzo poważna sprawa i dlatego też producenci elektroniki czynią znaczne wysiłki w celu opracowywania coraz to nowszych wynalazków mających ułatwić ten proces. Podczas naszej poprzedniej podróży do Tajlandii kupiliśmy taki garnek i byliśmy z niego zadowoleni, od pewnego czasu jednak ryż zaczął do garnka przywierać,. Prawdopodobnie warstwa teflonu tu i ówdzie uległa uszkodzeniu.

Od pewnego czasu da się już kupić garnki podobne do tego, który wtedy przywieźliśmy, także i w Polsce. Zazwyczaj ceny są wysokie, ale jakiś czas temu wdziałem w Netto garnki do ryżu po naprawdę rozsądnych cenach.

W Azji technika poszła jednak bardzo do przodu. Garnki zostały wyposażone w mikroprocesory i prócz gotowania różnych gatunków ryżu mogą również posłużyć do ugotowania zupy, a nawet do upieczenia ciasta.

Rozważając zatem ideę zakupienia garnka, taksówką pojechaliśmy po nasze zimowe rzeczy do firmy, w której je zostawiliśmy, potem zaś znowu taksówką wróciliśmy do hotelu.

Następnie odwiedziliśmy kilka domów towarowych na ulicy Sukhumvit. Większość to galerie handlowe z mnóstwem sklepów odzieżowych. Niezbyt byliśmy zainteresowani zakupem ubrań, ale znaleźliśmy też dużą księgarnię w domu handlowym Central World Plaza.

Późnym popołudniem dotarliśmy do hotelu, zaopatrując się wcześniej w trudno dostępne w Polsce tajskie artykuły spożywcze, w tym także warzywa.

Na koniec, ponieważ zdecydowaliśmy się ostatecznie na zakup garnka do gotowania ryżu, poszliśmy jeszcze raz do domu towarowego Robinson. Miły sprzedawca, chociaż nie mówił po angielsku, namówił nas na zakup garnka firmy Toshiba, który charakteryzował się konstrukcją wykonaną z bardzo grubej blachy.

Wieczorem odwiedziliśmy jeszcze basen, ponieważ jednak Andrzejek bał się trochę – jak to określił – złowrogiego szumu palm, nie zabawiliśmy tam długo.

Bangkok nocą
Bangkok nocą


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 Następna strona