
Tradycyjne curry z kasawy
Autor: thiessa @ 7:45pm, Niedziela 31 Styczeń 2010.
Źródło: "Exotic tastes of Sri Lanka" Suharshini Seneviratne
Kasawą, zwaną również maniokiem zostałam obdarowana przez szwagierkę, która ze swoich podróży przywozi nam różne niespotykane u nas kulinaria, a której my rewanżujemy się w podobny sposób. Już wcześniej spożywaliśmy kasawę w Malezji i wydała nam się podobna w smaku do nieco niedogotowanego ziemniaka. Tym razem postanowiłam ją przyrządzić w wersji bardziej "na ostro", aby dodać pikanterii jej bezpłciowemu smakowi. Z kolei ostrość została nieco złagodzona przez dodatek mleka kokosowego. Wyszło całkiem przyjemne danie.
Składniki:
450g kasawy,
1/2 szklanki mleka kokosowego,
1 1/2 szklanki mleka,
1 małą czerwona cebula, posiekane,
1/8 łyżeczki kurkumy,
2 małe zielone chilli, pokrojone w paski,
1 łyżka nieprażonego curry Sinhala*,
sól do smaku,
3 duże suszone, czerwone chilli,
2-3 łyżki oleju,
1 małą czerwona cebula, pokrojona w plasterki,
5 listków curry,
1/2 łyżeczki czarnej gorczycy,
1/2-3/4 łyżeczki chilli w proszku (darowałam sobie i tak dużo chilli w tym daniu).
Obrać kasawę i pokroić w 2,5 cm kawałki, ugotować w posolonej wodzie (15-20 min) i odcedzić.
Zalać kasawę mlekiem kokosowym, dodać cebulę, kurkumę, zielone chilli i Sinhala curry. Doprowadzić do wrzenia, doprawić solą i gotować12-15 min.
W tym czasie połamać albo pokroić czerwone chilli na kawałki wielkości 1 cm. Rozgrzać na patelni olej i wrzucić cebule, chilli, liście curry i nasiona gorczycy, posolić i smażyć na dużym ogniu 20-30 sek. mieszając od czasu do czasu. Wrzucić całość do curry i gotować 40-50 sek.
*Curry Sinhala,zwane również Ciemnym Prażonym Curry i Lankijskim Curry
Składniki: (ilości hurtowe)
1 funt czerwonych suszonych chilli w całości,
9 uncji nasion kolendry,
4 1/2 uncji nasion kuminu,
4 1/2 uncji nasion kopru włoskiego,
20 liści curry (parę zostawić w całości),
10 goździków,
20 strączków kardamonu,
3 cm kawałek kory cynamonu.
Przyprawy prażyć osobno na ciężkiej patelni a następnie zmielić na proszek.
Zanim szwagierka nie przywiozła mi sporych ilości tego curry sporządzałam je samodzielnie wg. powyższego przepisu.
Komentarze