
Chowder z łososiem i wędzonym pstrągiem
Autor: thiessa @ 10:52am, Poniedziałek 10 Grudzień 2012.
Żródło: "Kukbuk" grudzień-styczeń 2012/2013
Przepis na ten chowder był pierwszym, który postanowiłam wypróbować natychmiast po zakupie magazynu Kukbuk i gdyby nie brak wędzonego pstrąga plan wcieliłabym w życie natychmiast.
Uwielbiam takie gęste, sycące zupy, które mogą stać się daniami jednogarnkowymi. Aby zupa była taka jak lubię zmniejszyłam ilość mleka. W oryginalnym przepisie było go 600 ml. Radzę też nie rozdrabniać się przy zakupie wędzonego pstrąga i darować sobie gotowe filety dostępne na rynku. Są pakowane po 100g, więc będziemy potrzebowali dwóch opakowań. Lepiej kupić od razu dużego osobnika uwędzonego w całości. Po oczyszczeniu zostanie go akurat tyle, co trzeba a koszt będzie prawie o połowę mniejszy.
Składniki:
600 ml lekkiego bulionu warzywnego lub rybnego ( u mnie warzywny),
300g łososia,
1 wędzony pstrąg, oczyszczony ze skóry i ości,
2 małe cebule, posiekane,
2 pory (tylko białe i jasnozielone części), pokrojone w plasterki lub półplasterki,
3 ząbki czosnku, drobno posiekane,
800g ziemniaków,
2 łyżki oleju,
50g masła,
300 ml mleka,
200g mrożonej kukurydzy,
1/2 łyżeczki tymianku,
sól, młotkowany pieprz do smaku.
W rondlu doprowadzić bulion do wrzenia. Włożyć do niego łososia oraz wędzonego pstrąga, zmniejszyć ogień do minimum i gotować 5 minut. Zdjąć z palnika i odstawić. Kiedy lekko przestygnie wyjąć ryby i podzielić je na kawałki. Bulion zachorować.
W rondlu, w którym będziemy gotować zupę rozgrzać olej i stopić masło. Dodać cebulę oraz por i smażyć na małym ogniu, aż warzywa zmiękną, ok. 10 minut. Dodać czosnek, smażyć minutę, wrzucić ziemniaki i smażyć kolejne 10 minut. Zalać warzywa bulionem z gotowania ryb i gotować, aż ziemniaki będą miękkie. Wlać mleko i odlać połowę zupy wraz z połową ziemniaków. Zmiksować w blenderze. Zmiksowaną część wlać z powrotem do rondla. Dodać kukurydzę, kawałki ryby, doprawić i w razie potrzeby podgrzać.
Komentarze
Brzmi smakowicie ;)
Gotuj z Cukiereczkiem - 11:28am, Poniedziałek 10 Grudzień 2012.http://gotujzcukiereczkiem.blogspot.com/
No bardzo mi się to podoba, idealne! Przepis drukuję i zdam relację jak zrobię. Zresztą, po moim zeszłorocznym odkryciu, że ryby w zupie fcałkiem się sprawdzają, z przyjemnością wygrzebuję kolejne przepisy na rybno - zupowe obiady. Pozdr.
Kinga - 1:31pm, Poniedziałek 10 Grudzień 2012.
Kinga obledny jest ten chowder. Daj znac jak zwykle, jestem przekonana, ze Ci podejdzie.
Nie wiem czy pamietasz jeszcze o tej zupie:
http://www.sfinjak.wroclaw.pl/eggblog/news.php?id=230
tez bardzo polecam, chociaz zupelnie inny rodzaj smaku.
thiessa - 6:36pm, Poniedziałek 10 Grudzień 2012.
Jak widzę Twoje przepisy i zdjęcia na dania rybne, to troszkę żałuję, że już nie jem ryb... :-]
bartek - 12:13am, Wtorek 11 Grudzień 2012.
Bartek ale juz tak na zawsze? Mam za soba kilkuletni epizod wegetarianski i jednak wrocilam i do ryb i do miesa, chociaz nie wiecej niz 3-4 razy w miesiacu, bo doszlam do wniosku, ze za duzo smakow trace.
thiessa - 6:43am, Wtorek 11 Grudzień 2012.
Zaraz będę miał dziewiątą rocznicę niejedzenia mięsa. Z ryb zrezygnowałem ostatecznie kilka miesięcy temu. Raczej już do tego nie wrócę. Ryb i skorupiaków może trochę żal, ale za mięsem nie tęsknię - nie pamiętam już tego smaku i nie mam potrzeby przypominania go sobie, bo mam dostateczną różnorodność potraw warzywnych, czy uwzględniających składniki lakto-owo. :-)
bartek - 10:39pm, Wtorek 11 Grudzień 2012.
Ja wrocilam po 12 latach i cenie sobie bardzo ten okres w moim zyciu, bo dzieki niemu poznalam wiele smakow, ktorych pewnie bym nie poznala jako zwyczajny miesozerca. Dlatego obecnie wykorzystuje dla urozmaicenia i tofu i tempeh, robie seitan, jem najprzerozniejsze straczkowe. Oczywiscie z latwoscia moglabym przerobic kazde danie w ten sposob, zeby bylo wegetarianskie, ale stracilabym na autentycznosci na ktorej mi zalezy. Zawsze staram sie odtworzyc autentyczny smak dania.
thiessa - 11:07pm, Wtorek 11 Grudzień 2012.
A wiesz, że mięsne przepisy z Twojego bloga również lubię czytać? Czasami podrzucam Mamie coś ciekawego, czasami przerabiam sobie na wege... To naprawdę fajna lektura.
bartek - 11:16pm, Wtorek 11 Grudzień 2012.
Bartek dzieki. Nie wszystko w 100% da sie przerobic, ale wiekszosc na zasadzie dla chcacego nic trudnego na pewno:-)
thiessa - 10:38pm, środa 12 Grudzień 2012.