Podróże kulinarne

Frikadeller & agurkesalat

Autor: thiessa @ 12:05am, Czwartek 26 Lipiec 2012.

Wróciłam. Powoli wdrażam się na nowo do blogowania, chociaż po urlopie zwykle jestem rozleniwiona. Nic jednak na siłę. Wychodzę z założenia, że prowadzenie bloga ma być przyjemnością a kiedy nią być przestanie nie warto się już tym zajmować. Zanim się rozkręcę z gotowaniem na dobre na początek przepis, który się miał tutaj pojawić miesiąc temu, ale ze względów technicznych się nie ukazał.
W najbliższym czasie planuję wpis dotyczący tego jak uniknąć przytycia przebywając przez miesiąc na urlopie w USA i co jeść pod namiotem. Pojawią się też ciekawostki kulinarne, czyli to, co lubię najbardziej.

Na początku czerwca udałam się na Wrocławski rynek, gdzie odbywa się cykliczna impreza Europa na Widelcu . Ta cykliczna impreza gromadzi rozlicznych wystawców z rejonów polski a także z zagranicy, którzy sprzedają regionalne wyroby przemysłu spożywczego. W imprezie uczestniczą również znani kucharze, którzy prowadzą pokazy gotowania. W trakcie pokazów czynne są stoiska, przy których można skosztować dań z różnych krajów, przyrządzonych według oryginalnych receptur. Za potrawy płaci się kuponami, które można zakupić w kasie. Podczas tej imprezy dane mi było spróbować potrawy, którą prezentuję dzisiaj. Frikadeller to po prostu mielone kotlety, które niczym praktycznie nie różnią się od rodzimych i nie byłyby niczym nadzwyczajnym gdyby nie podano ich z sałatką ogórkową. Jej smak mnie zachwycił, zwłaszcza w połączeniu z owymi kotletami. Kucharz nie do końca chciał zdradzić mi recepturę owego specjału, ale od czego jest internet? Skorzystałam z tego przepisu, dodając tajny składnik – musztardę oraz dodatkowo cebulę.

Duńska sałatka ogórkowa

2 duże ogórki, pokrojone w cienkie plasterki (można obrać),
1/2 małej cebuli, posiekanej,
1/2 szklanki białego octu winnego lub spirytusowego rozcieńczonego, czyli 1/4 szklanki octu i 1/4 szklanki wody,
1/2 szklanki cukru,
1 łyżeczka soli,
szczypta białego pieprzu,
1 łyżka łagodnej musztardy,
4 łyżki posiekanego koperku.

Ogórki i cebulę włożyć do miski.
W garnuszku wymieszać ocet, cukier, musztardę sól i pieprz i zalać ogórki. Posypać koperkiem i wstawić do lodówki na minimum trzy godziny, a jeszcze lepiej na całą noc, żeby smaki się połączyły.

Po przejrzeniu paru wpisów dotyczących frykadelków postanowiłam sama dobrać proporcje. Odrzuciłam przepisy z dodatkiem namoczonej bułki i postanowiłam użyć trzech rodzajów mielonego mięsa, jak zalecały niektóre przepisy. Oczywiście mięso zmieliłam samodzielnie. Nigdy nie kupuję gotowego mielonego. I wzdrygam się na myśl z czego też może się składać.

Frikadeller

ok. 800g mieszanego mięsa mielonego (wołowina, wieprzowina, cielęcina),
1/2 cebuli, drobno posiekanej, albo startej,
1 jajko,
sól i pieprz do smaku,
odrobina lodowatej wody,
3 łyżki mąki ( u mnie pełnoziarnista).

Mięso, cebulę i jajka mieszamy dokładnie w misce, dolewamy nieco lodowatej wody, żeby kotlety były bardziej soczyste i przyprawiamy solą i pieprzem. Ponownie wyrabiamy. Formujemy kulki i lekko je spłaszczamy obtaczając w męce. Powinny być mniejsze od naszych mielonych. Smażymy na rozgrzanym oleju po 3-4 minuty każdą ze stron. Oleju powinno być sporo, żeby frykadelki się nie przypaliły. Po usmażeniu odsączamy nadmiar tłuszczu na papierowym ręczniku.

• 
• 
• 
• 
• 
• 
•