Podróże kulinarne

Wieprzowe kimchi z makaronem

Autor: thiessa @ 6:33am, Piątek 20 Kwiecień 2012.

Źródło: "Dania jednogarnkowe" Ming Tsai i Arthur Boehm

Kiedy w księgarni zobaczyłam tą książkę i przerzuciłam parę kartek wiedziałam, że muszę ją mieć. Książka powstała w kooperacji pomiędzy Ming Tsai'em a Arthurem Boehmem. Ming Tsai to autor książek kulinarnych (Blue Ginger: East Meets West Cooking with Ming Tsai, Simply Ming, Ming's Master Recipes, Simply Ming One-Pot Meals) oraz twórca emitowanych w Ameryce programów telewizyjnych "Po prostu Ming!" oraz "Wschód spotyka się z Zachodem", za który otrzymał nagrodę Emmy. Minga w akcji można sobie obejrzeć tutaj.
Ming jako młodzieniec spędzał lato pobierając nauki w słynnej szkole gotowania Cordon Bleu w Paryżu. Po ukończeniu studiów trenował pod okiem znanego cukiernika Pierra Herme w Paryżu i u mistrza sushi Kobayashi w Osace. Po takiej mieszance wcale mnie nie dziwi jego styl gotowania i jego wyczucie do łączenia ze sobą składników, które z pozoru do siebie nie pasują.
Książka zawiera przepisy, które w sposób niezwykły łączą składniki i techniki Azji z kuchnią Zachodu. I tak mamy tutaj: grecką sałatkę z tofu zamiast fety, łososia wędzonego w herbacie z sałatką z kuskusu zamiast z ryżem na dodatek z marynowanymi cytrynami i fenkułem, ciepła sałatka z kurczaka z trawą cytrynową i kuskusem, ponownie zamiast ryżu, chilli z trzech fasoli w skład, którego wchodzi edammame i czarna, fermentowana fasola a wszystko doprawione sosem tamari i w czarnej herbacie w roli wywaru, chrupiące tofu z masłem z miso, kurczak z ryżem, żurawinami i hoisin, polenta z grzybami i sałatką z tajskiej bazylii, makaron soba carbonara, ogony wołowe z shiitake i quinoa, orecchiette z czarną soją, pikantną wieprzowiną i brokułami. Nazwy potraw mówią chyba same za siebie i nie wymagają większego komentarza.

Smażona wieprzowina z kimchi to ulubione koreańskie danie. Dodatkiem jest tutaj makaron sojowy i cukinia. Wszystko pozostaje, zatem w azjatyckim klimacie, chociaż może nie jest to "rasowe" danie koreańskie. Nie wykluczam jednak, że wiele koreańskich gospodyń wpadło na to, żeby do takiego dania dodać makaron i niewykluczone, że inne warzywa, niekoniecznie cukinię.

Składniki:

2 łyżki sosu sojowego,
1 łyżka czosnku, drobno posiekanego,
2 średnie polędwiczki wieprzowe (ok. 900g), oczyszczone z błon i pokrojone w 0,5 cm plastry,
225g makaronu sojowego (ja trochę zmniejszyłam jego ilość),
3 łyżki oleju,
sól i świeżo zmielony pieprz,
1 średnia, czerwona cebula, pokrojona na cienkie półplasterki,
400g kimchi,
1 mała cukinia, pokrojona w jak najcieńsze plastry (użyłam obieraka),
225 ml bulionu z kurczaka,
1/2 łyżeczki gochugaru (koreańskiej papryczki chillli), lub innej łagodnej chilli w płatkach do posypania.

W średniej misce wymieszać sos sojowy z czosnkiem. Włożyć wieprzowinę i marynować w lodówce przez 30 minut.
W tym czasie przygotować makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Wok przepalić, następnie wlać część oleju, rozgrzać i wrzucić mięso, oprószyć solą i pieprzem, smaży mieszając, aż będzie już gotowe, 6-8 minut. Usmażone mięso przełożyć na talerz a do woka wlać pozostały olej. Gdy się rozgrzeje, włożyć cebulę i smażyć, aż zmięknie, ok. 2 minut. Dodać kimchi i cukinię, doprawić solą i pieprzem. Włożyć mięso, wlać bulion, dodać makaron i dobrze podgrzać.
Przełożyć do miseczek i udekorować płatkami chilli.

• 
• 
• 
• 
• 
• 
•