
Khadi z kiełkami fasolki mung
Autor: thiessa @ 10:11pm, środa 2 Marzec 2011.
Źródło: "Dal-Roti" Sanjeev Kapoor
Kiedyś myślałam, że w Indiach nie jada się kiełków, że to pożywienie typowe dla skośnookiej ludności. Kiedy zatem zdarzało mi się oglądać w Indiach staruszki sprzedające skiełkowane strączkowe byłam wielce zdziwiona i zastanawiałam się, w jaki sposób są przyrządzane. Przepis na khadi, czyli coś w rodzaju zupy znalazłam w książce Sanjeeva Kapoora, guru kuchni indyjskiej, o czym już kiedyś pisałam. Zupa ta może być fajnym dodatkiem do zestawu indyjskich dań. Ma bardzo przyjemny, delikatny smak, pewnie dlatego polewa się ją tarką, która ma jej dodać pikanterii. I tutaj muszę napisać, że bardzo przeszkadzały mi w zupie nasiona kozieradki, które plątały się pomiędzy zębami, chociaż posmak dawały ciekawy. Robiąc tą zupę po raz drugi na pewno nie zdecydowałabym się na wrzucenie ich w całości do zupy. Podsmażyłabym na oleju, żeby oddały aromat, następnie wyjęłabym łyżką i wrzuciła na taki naaromatyzowany olej pozostałe przyprawy.
Składnikiem zupy jest również tajemnicze jaggery. Jest to rodzaj indyjskiego cukru palmowo-trzcinowego, używanego również w Pakistanie i na Sri Lance, sprzedawany w blokach różnej wielkości, który można dostać w sklepach internetowych. Nie jest jakoś specjalnie drogi a na prawdę posiada ciekawy aromat. Wykorzystywany jest do produkcji indyjskich słodyczy, ale jest też często dodatkiem do dali. Bardzo popularny w kuchni gudźaradzkiej.
Składniki:
3/4 szklanki kiełków fasolki mung (u mnie produkcja własna),
1 szklanka jogurtu,
1/4 szklanki maki z ciecierzycy (gram flour, besan),
1 łyżka utartego jaggery (rodzaj indyjskiego cukru),
1,5 cm kawałek imbiru, drobno posiekany,
sól do smaku,
2 łyżki oleju.
Ugotować kiełki fasolki mung w 2 szklankach wody przez 5 minut.
Wymieszać jogurt z mąką z ciecierzycy. Dodać jaggery, imbir i 2 szklanki wody (użyłam tej z gotowania kiełków.
Przelać jogurtową mieszankę do garnka, lub wysokiej patelni i gotować na średnim ogniu, mieszając od czasu do czasu, do momentu, kiedy zupa zgęstnieje.
Wrzucić kiełki i gotować kolejne 3-4 minuty. Doprawić solą.
Na malej patelni rozgrzać olej, dodać kumin, kozieradkę, asafoetidę i liście curry. Kiedy nasiona zaczną zmieniać kolor dodać pokruszone chilli i pokruszone ziarna pieprzu. Można zastosować się też do mojej uwagi podanej powyżej przepisu. Polać khadi.
Komentarze
chyba będe musiała się zaopatrzyć w mąkę z ciecierzycy :-)
aga-aa@gazeta.pl - 10:47pm, środa 2 Marzec 2011.
Bardzo ciekawie siÄ™ prezentuje, szczególnie w tym piÄ™knym naczyniu.
hania-kasia - 6:13am, Czwartek 3 Marzec 2011.
Brzmi smakowo ciekawie. UżyÅ‚as kieÅ‚ków, zielonych, o które kiedyÅ› pytaÅ‚am, czy tych powszechnie dostÄ™pnych biaÅ‚ych? Wyobrażam sobie, ze z zeilonymi byÅ‚oby ciekawsze w smaku i przy okazji w takiej zupie krem znalazÅ‚oby siÄ™ coÅ› do chrupania.
Kinga - 1:19pm, Czwartek 3 Marzec 2011.
Aga make mozesz zrobic sama jesli potrzebujesz niewielkiej ilosci, ja tak kiedys robilam. Ciecierzyce trzeba zmielic w mlynku do kawy i podprazyc na patelni tak, zeby zmienila kolor o jakies 2 tony.
Hania-kasia naczynie przywiozlam sobie 7 lat temu z Malezji, ku niezadowoleniu Malzonka, ktory musial je tachac ze soba. Ale kiedy podaje w nim zupe, zawsze budzi zachwyt i zazdrosc znajomych.
Kinga nie wiem co masz na mysli piszac zielone kielki, bo takie wlasnej produkcji nie wyszly mi nigdy takie biale i proste jakie sprzedaja w sklepach. One zawsze maja wlasnie taki zielonkawy kolor, cienszy jest ten kielek i ma bardziej zakrecony korzonek.
thiessa - 10:32pm, Czwartek 3 Marzec 2011.
Thiesso, wspaniale podane i zapewne pyszne! Poza tym bardzo ciekawe, a co najważniejsze - indyjskie :) Kozieradka jest upiornie twarda i nie da się jej utłuc w moździerzu. Kiedyś specjalnie z myślą o niej kupiłam młynek elektryczny.
quinoamatorka - 11:22pm, Czwartek 3 Marzec 2011.
Thiesso chyba prościej będzie kupić, zwłaszcza, że nie posiadam młynka do kawy :(
aga-aa@gazeta.pl - 11:04am, Niedziela 6 Marzec 2011.
Quinoa a ja jakoś nigdy nie mieliłam kozieradki. Jesli jej uzywam to w calosci. Choc prawda jest, ze mlynek jest mi potrzebny do robienia mieszanek przyprawowych.
Aga, no pewnie, ze prosciej, ale taka wlasna maka jest zawsze mniej zwietrzala od kupnej.
thiessa - 12:11pm, Niedziela 6 Marzec 2011.