
Zupa-Niezupa z soczewicy i szpinaku z kukurydzą
Autor: thiessa @ 11:20pm, Czwartek 16 Grudzień 2010.
Źródło: "Kuchnia wegetariańska z fantazją" Cornelia Schinharl, Sebastain Dickhaut.
W zamierzeniach miała to być potrawka raczej o bardziej stałej konsystencji, ale soczewica mi się rozgotowała, co nie jest trudne w przypadku czerwonej i postanowiłam przerobić ją na zupę. Dodałam więcej bulionu, aczkolwiek też nie za dużo, bo lubię gęste zupy. Wyszła pyszna, kremowa. Dziecko zjadło bardzo chętnie.Składniki:
600g szpinaku (dałam jakieś 480g), grubo posiekanego,
1 cebula, posiekana,
2 ząbki czosnku, posiekane,
2łyżkim oleju,
200g czerwonej soczewicy,
600ml bulionu warzywnego (bądź więcej w przypadku zupy),
200g kukurydzy (z puszki lub mrożonej),
sól,
mielone chilli,
1/2 pęczka kolendry,
1 pęczek dymki (dałam szczypiorek),
100g jogurtu.
Na patelni (z pokrywką) rozgrzać olej i podsmażyć na nim cebulę oraz czosnek. Dodać soczewicę i całość dokładnie wymieszać. Wlać bulion, nakryć, zmniejszyć płomień i gotować przez ok. 15 minut, do czasu, aż będzie miękka. Kukurydzę ze szpinakiem domieszać do soczewicy. Całość doprawić solą, pieprzem i chilli. Dusić do momentu, kiedy szpinak zwiotczeje. Dodać dymkę, kolendrę i jogurt, wymieszać i od razu podawać.
Komentarze
Bardzo mi się to danie podoba, czy w wersji potrawki, czy gęstej zupy. Zrobię. A co do różnicy między krową i baraniną- to w przepisie była JAGNIĘCINA, to coś innego niż baranina, co oczywiste. A jaka różnica między wyżej wymienionymi dorosłymi przedstawicielami tych zwierząt - żadna. Tak samo cierpią, tak samo czują, ich życie ma taką sama wartośc i wymaga jednakowego szacunku. Chodziło Ci zapewne o to dlaczego dopuszczam czasem jedzenie polędwicy wołowej, a reszty nie. A to dlatego, że mój wegeterianizm nieco niekorzystnie odbił sięna moim zdrowiu. I niestety jestem czasem zmusznona sięgac po produkty m.in. bogate w żelazo i pewne aminokwasy, których brak w innym rodzaju pożywienia. Zdarza się to 1-3 razy w miesiącu. Jeśli już musze, to wybieram mięso, której jest najbogatsze w wartości odzywcze, które są niezbędne mojemu organizmowi, abstrahując od tego, że opdczuwam wewnętrzny opór przed jedzeniem czegokolwiek co niesie ze soba nasycone tłuszcze, mało białka i w zw. z tym kupę pustych kalorii( a tak jest w odniesieniu do prawie całego asortymentu mięsnego, abstrahując od cieląt i jagniąt, bo to już absolutnie w grę nie wchodzi w moim przypadku). Polędwica wołowa spełnia moje kryteria. Wartośc odzywcza baraniany jest mniejsza. Pozdrawiam.
Kinga - 12:31pm, Piątek 17 Grudzień 2010.