
Gołąbki z kasztanami i żurawiną z nutą rozmarynu
Autor: thiessa @ 11:09pm, Poniedziałek 15 Listopad 2010.
Źródło: "Apetit" listopad 2010 wydanie czeskie
Kiedy zobaczyłam ten przepis w rubryce "Co jeść w listopadzie" od razu wiedziałam, że jest to coś, co muszę koniecznie zrobić. Tradycyjnych gołąbków nie robię nie dlatego, że są zbyt pracochłonne, bo przy tej wersji jest nie mniej roboty z obieraniem i gotowaniem kasztanów, ale dlatego, że są dla mnie za ciężkie. Parę razy zdarzyło mi się zrobić wegetariańską wersję gołąbków z różną zawartością. W środku lądowały różne warzywa, niekoniecznie postrzegane jako gołąbkowe, pieczarki, różnego rodzaju kasze oraz ich mieszanki. Jeśli chodzi o smak to nie da się ukryć, że dominuje słodka nuta, zatem nie jest to danie dla tradycjonalistów.
6 dużych liści kapusty włoskiej,
1 cebula, drobno posiekana,
1/3 łyżki drobno posiekanego rozmarynu,
1 łodyga selera naciowego, posiekana,
140g mieszanki ryżu basmati z dzikim,
140g ugotowanych kasztanów, pokrojonych na kawałki,
50g suszonych żurawin
wywar warzywny do gotowania ryżu i do polewy,
1-2 łyżki octu balsamicznego,
1 łyżka miodu,
oliwa do smażenia,
sól i świeżo zmielony pieprz.
Na początek nacięte na krzyż kasztany gotować 7 minut, zalać zimną woda i obrać. Następnie gotować jeszcze 30-45 minut.
Podsmażyć na oleju cebulę, dodać rozmaryn i seler i smażyć 5 minut. Wsypać ryż i smażyć do momentu, kiedy cały będzie szklisty. Zalać ryż wywarem warzywnym, dodać żurawinę i gotować do miękkości. Wmieszać pokrojone kasztany, doprawić solą i pieprzem.
Gołąbki zawijać w sposób wiadomy i ukÅ‚adać je w żaroodpornym naczyniu wysmarowanym oliwÄ….Â
Komentarze
Kasztany, zurawina...jestem bardzo ciekawa smaku. Lubie eksperymenty w kuchni wiec na pewno sie skusze :))
P.S. Chyba wkradl Ci sie w tytule maly blad :))
majka - 2:36pm, Wtorek 16 Listopad 2010.
Smak ciekawy, wiec zachecam.
A blad juz poprawiony.
thiessa - 5:25pm, Wtorek 16 Listopad 2010.
Nie jestem fankÄ… kasztanów, ale wyglÄ…dajÄ… ciekawie.
ptasia - 6:27pm, Wtorek 16 Listopad 2010.
A ja kasztanow jeszcze nie jadlam, a golabki uwielbiam, tradycyjne oczywiscie. Chetnie bym twoich sprobowala :)
monikucha - 10:34pm, Wtorek 16 Listopad 2010.
No to mnie zastzreliłaś tym przepisem. Ja dwa razy w życiu robilam gołąbki, oba na blogu i oczywiście warzywne. Ale z kasztanami, no, no.. A swoją drogą w ten weekend chcę zainaugurować kasztany, bo jeszcze nie używalam ich w kuchni i zrobić tradycyjne pieczone. Potem poszaleję dalej z masą kasztanową...
Kinga - 11:04pm, Wtorek 16 Listopad 2010.
Nie przepadam za pieczonymi kasztanami jedzonymi bez niczego, bo sa moim zdaniem mdle. Malzonek za to jest wielkim milosnikiem, kupuje i zjada namietnie wszystko co kupi. Tym razem ja kupilam i zapowiedzialam, ze ma nie dotykac, bo mam plany. Na slodko jeszcze nie jadlam i mam na oku jeden przepis.
thiessa - 9:44pm, środa 17 Listopad 2010.
Thiesso, FANTASTYCZNY przepis! Kasztany uwielbiam, świetna propozycja.
quinoamatorka - 10:20pm, środa 17 Listopad 2010.
Bardzo ciekawe nadzienie :-) rewelacja, koniecznie muszÄ™ spróbować
Åasuch w kuchni - 10:23pm, Sobota 20 Listopad 2010.
a te gołąbki się zapieka tak?A ile minut i w jakiej temperaturze?
margot - 8:50pm, Poniedziałek 22 Listopad 2010.
Pieklam w 200C, ile czasu nie podali, wiec robilam to "na oko".
thiessa - 6:35am, środa 24 Listopad 2010.
dziękuję
margot - 10:39pm, środa 24 Listopad 2010.