Autor: thiessa @ 11:22pm, środa 3 Listopad 2010.

Informuję, że wczoraj ukazała się relacja z naszej wyprawy do Indii. Trzeba kliknąć przejście na stronę główną na końcu bloga i na stronie głównej wybrać kraj. Z tej okazji publikuję najbardziej szalony jak na nasze warunki przepis z zastosowaniem zupełnie nieznanego warzywa.
W ostatni dzień pobytu w Indiach robiliśmy zakupy warzywne na nocnym targu w Ahmedabadzie nabywając kolejno pozycje z naszej listy, kiedy zauważyliśmy, że na niektórych stoiskach sprzedawane jest
tajemnicze warzywo, którego do tej pory nigdy nie widzieliśmy. Niewiele się zastanawiając postanowiliśmy je kupić i zastanowić się po powrocie do Polski, w jaki sposób je spożytkować. W ten oto sposób kupiliśmy coś, ale nie wiedzieliśmy, co. W hotelu wysłałam małżonka do recepcji, żeby pokazał naszą zdobycz i zapytał jak w miejscowym języku (gudżarati) nazywa się to warzywo. Miły pan zapisał nam nazwę w notesie. Po powrocie do kraju przeprowadziłam małe śledztwo. Okazało się, że warzywo to funkcjonuje pod wieloma nazwami (spine gourd, meetha karela, khakhsa, padora, bhaat karela, teasle gourd, kantola, akaakarkosyalu, konkani, kakrol, kankro, kantroli, aakakarakaya, phagla, phaagil, ban karela, ghee karela), dlatego początkowo trudno było znaleźć jakiekolwiek przepisy z jego udziałem. Kiedy zaczęłam zgłębiać temat znalazłam ich trochę więcej. Postanowiłam wykorzystać sposób najprostszy i kankodę usmażyć (ta nazwa wydaje mi się najładniejsza i właśnie tak nazwał to warzywo recepcjonista).
Składniki:200g kankody, oskrobanej i pokrojonej w plasterki,
1 cebula, pokrojona na piórka,
1 łyżeczka czarnej gorczycy,
1 łyżeczka nasion kuminu,
1/4-1/2 łyżeczki chilli,
1/2 łyżeczki kurkumy,
sól do smaku.
olej lub ghee do smażenia.
Rozgrzać tłuszcz na patelni wrzucić czarną gorczycę i przykryć. Kiedy zakończy strzelać dodać cebulę, kankodę i kumin. Smażyć do momentu, kiedy warzywa będą miękkie, ale kankoda pozostanie jędrna. Dodać kurkumę chilli i sól do smaku. Smażyć jeszcze chwilę i podawać.
Komentarze
Thiesso, moja przyjacióÅ‚ka wylatuje w piÄ…tek do Indii. Co może mi stamtÄ…d przywieźć, czego nie dostanÄ™ w Polsce? [albo dostanÄ™ z wielkim trudem]
chodzi o coś, co mogłaby kupić na pierwszym lepszym targu, gdy będzie kupować innym pamiątki...
może jakaś przyprawa?
Nina - 11:42pm, środa 3 Listopad 2010.
Thiesso, koniecznie opisz wrażenia smakowe! W pierwszej wolnej chwili przeczytam WaszÄ… relacjÄ™ z podróży.
quinoamatorka - 12:52pm, Czwartek 4 Listopad 2010.
Nina zalezy co chcesz z tego co zostanie przywiezione gotowac. Ja mialam w planie glownie warzywa, ale nie bedziesz przeciez prosic kolezanki, zeby Ci warzywa dzwigala. Z przypraw generalnie wszystko jest do dostania w Polsce, ale tak sobie mysle, ze moznaby przywiezc:
czarna sol http://en.wikipedia.org/wiki/Kala_Namak
suszone nasiona dzikiego granatu (anardana)
kokum http://en.wikipedia.org/wiki/Garcinia_indica
jaggery http://en.wikipedia.org/wiki/Jaggery gdybys chciala zaszalec z jakimis deserami,
czerwony barwnik do tandoori,
jadalne srebro http://en.wikipedia.org/wiki/Vark
jakas ciekawa masale do herbaty
Jesli kolezanka bedzie miala wiecej miesca w torbie to mozesz poprosic o zakup patelni do wypieku chapati (tava).
Ostrzegam, ze w Indiach nie ma supermarketow, ani nawet marketow. Wszystko sprzedaje sie albo na ulicy albo w sklepach typu 'dziura w scianie", ze sprzedawcami trudno sie dogadac , wiec lepiej wiedziec jak wyglada cos co chcemy kupic i po prostu pokazac.
Amatorkoquinoa z opisem wrazen smakowych ciezka sprawa, dlatego nic nie napisalam. O ile w przypadku drumsticka moglam napisac, ze jak szparagi to tutaj nie moge do niczego porownac.
thiessa - 7:12pm, Czwartek 4 Listopad 2010.
dziÄ™kujÄ™ Ci bardzo za wskazówki :)
Nina - 8:24pm, Czwartek 4 Listopad 2010.
Thiesso, kankoda wyglÄ…da na fascynujÄ…ce warzywo...
pinos - 10:29pm, Czwartek 4 Listopad 2010.
Jak zwykle z ogromną przyjemnością przeczytałem Waszą relację!
Piękne wakacje i bardzo fajnie opisane!
Pozdrawiam;-)
grumko - 5:44am, Piątek 5 Listopad 2010.